środa, 7 marca 2012


Monet-wizjoner

Wschodzące słońce , przechowywane obecnie w Musee Marmottan w Paryżu to tytuł jednego z obrazów Claude'a Moneta. Pierwszy raz artysta pokazał go w 1874 roku na wystawie ,,Stowarzyszenia anonimowych malarzy, rzeźbiarzy, rytowników”. Obraz to szybki szkic. Żagle zarysowane są w mało precyzyjny sposób, bardziej przypominają kłębiące się duchy, a słońce wielką, pomarańczową plamę rozlanych farb.
Od Moneta zaczyna się historia impresjonizmu.
Czytam obecnie książkę Łysiaka ,,Muzeum wyobraźni” i szczególnie przypadł mi do gustu groteskowy fragment rozmowy telefonicznej Lucyfera ze św. Piotrem, dotyczącej Claude'a Moneta:
,,Lucyfer numer wykręcił i odczekawszy stosowną chwilę rzekł:
-Ze św. Piotrem proszę,pilne!
-A kto zaś mówi-spytała anielica siedząca po drugiej stronie, przy centrali telefonicznej niebios.
-Lucyfer!(...)
-Czym mi głowę zawracasz szatanie?
-Tak mnie witasz Piotrusiu? A fe! Bądź pozdrowiony.
-Bądź przeklęty i zgiń przepadnij łajdaku, a wcześniej wyłóż migiem czego zaś chcesz, bom silnie zajęty i ździebko tylko mam czasu.
-Wyimaginuj sobie Piotrusiu, żem ciekaw niesłychanie, co u ciebie wyrabia Monet, malarz obrazów.
-W czyśćcu hultaj siedzi!
-Na długo?
-Na bardzo długo, aż mi złość przeminie i do Raju ancymona zechcę dopuścić. Poczeka sobie grzesznik obrzydliwy, poczeka!
-A za cóż to, Piotrusiu? Czym twemu panu przewinił nieborak?
-Z katedry świętej w Rouen bohomazy takie uczynił wstrętne, że mnie krew zalała!
-Oooo, toś nieoświecony wielce przyjacielu i w znajomości sztuk niezbyt biegły, czym niebu sromotę przynosisz. Zali nie wiesz, że to impresjonizm?
-Dam ja mu Impresjonizm!
-Widać, ze sztuki nowej Piotrusiu nie pochwalasz, z postępem czasu nie idziesz, konserwatywnyś, że wstyd! Przez Impresjonizm malarze odmienili się, realizmu już nie kochają, wiedzieć powinieneś.
-Żebym ich za wariatów nie brał-wszystkich bym ci ciupasem odesłał do nory!
-A wystaw sobie Piotrusiu, że ja jeden z tych obrazów u siebie mam aktualnie.
-I bardzo dobrze! Niech co diabelskie u diabłów siedzi! (...)”
A Łysiaka polecam!