Ateny. Sama
nie wiem czego spodziewałam się po tym mieście. Nie
znalałam tu jeszcze greckiego klimatu, znanego z przewodników
turystycznych.Znalazłam za to Ateny pachnące chaosem, nowoczesnością i spalinami. O ironio, gdzie się podział duch antyku? Póki co, znalazłam go jedynie na dzielnicy
Monastiraki, z której rozciąga się widok na starożytny
Akropol, wybudowany przez Iktinosa i Kalikratesa. Monastiraki inspirują. Mogłabym
godzinami spacerować po tamtejszych uliczkach. Jedynie tu można
znaleźć wielkie postaci z antycznych czasów: spacerującego
Demokryta ze swoim psem, czytającego Sokratesa, czy Arystotelesa przechadzającego się po ateńskich uliczkach. Tu mogę siedzieć godzinami,
pić coffee greek, rozmawiać z kelnerem, używając jedynie słów:
,,kalimera”, ,,efcharisto” i ,,parakalo”. Lubię to miasto
także za jedyny w swoim rodzaju ser feta, przepyszne oliwki i tanie
a dobre wino. Nie lubię za brak zieleni, zanieczyszczone powietrze,
setki samochodów na ulicach. Kiedyś usłyszałam, że Ateny to miasto, które albo się kocha albo nienawidzi. Ja liczę, że jeszcze się z
nim zaprzyjaźnię.

sobota, 22 września 2012
środa, 13 czerwca 2012
DESIGN IT POLAND!
Na szczęście nie cała Warszawa żyje dziś Euro. Już za kilka
dni odbędą się w stolicy ,,Warsztaty projektowania grafik modowych
PRINT DESIGN”, poświęcone tematyce projektowania i wykonywania
grafik. W związku z coraz większą liczbą tego typu przedsięwzięć
zaczęłam się zastanawiać co sprawiło, że design tak dalece
przeniknął do naszej codzienności? Czym właściwie jest design?
Istnieją różne definicje tego słowa. Wszystkie są zgodne ze
stwierdzeniem, że termin ten powstał na potrzeby produkcji
przemysłowej rodzącej się pod koniec XIX wieku. Jedną z
pierwszych szkół designu był Bauhaus, powstały w celu ,,poprawy
wzornictwa przemysłowego, poprzez zjednoczenie wysiłku artystów,
przemysłowców i rzemieślników”. Wpływ Bauhausu widoczny jest
do dziś zarówno w CD playerach, iMacach jak i funkcjonalnych
pojemnikach do przechowywania dokumentów. Nawiązaniem do estetyki
Bauhausu jest nawet projekt plakatu Międzynarodowego Festiwalu
Teatralnego na którym widzimy stalowego żurawia. Czy design
istnieje dziś w Polsce?
Myślę, że tak. I to nie tylko w Ikei. Współczesny design możemy
zobaczyć między innymi na Festiwalu w Łodzi, gdzie artyści
prezentują projekty wyposażenia wnętrz, opakowania, tekstylia,
odzież, zabawki. Oryginalne rzeczy z dziedziny designu możemy
podziwiać też w ramach corocznych wystaw organizowanych przez Zamek
Cieszyn. Tu z kolei prezentowane są przedmioty ,,powstałe w rękach
kobiet”, a wszystko pod hasłem: Babski dizajn.
Ciągle powstają nowe miejsca promujące sztukę designu. Już 23
czerwca aktywną działalność rozpocznie Design Centrum w Kielcach,
które zamierza połączyć ,,międzynarodową branżę designu z
polskimi twórcami”.
Do tematu użytkowego możemy podchodzić w różny sposób. Możemy
być jednak pewni, że design potrafi zaskakiwać!
czwartek, 7 czerwca 2012
Kazimierz według Chaima Goldberga
„Ponieważ
esencją istnienia sztetla była wiara, ta wartość nie może ulec
zniszczeniu.
To
ona ożywia i trzyma przy życiu naszą sztukę. Tam wciąż są
nasze korzenie.
Pozostanie
na zawsze celem i źródłem żydowskiej sztuki. Chaim Goldberg ze
sztetla
wyszedł
i pamięta każdy jego szczegół. Nigdy nie odchodzi od prawdy
rzeczy i ich
boskiego
porządku. Jego praca wzbogaca żydowską sztukę i wizerunek naszej
tradycji.”
W tych zdaniach
pisarz i noblista Isaac Singer zmieścil caly malarski świat
Goldberga.
Za kilka dni minie
osiem lat od śmierci Chaima Goldberga-malarza, rzeźbiarza i
grawera o żydowskim pochodzeniu. Goldberg urodzil się w Kazimierzu
Dolnym w 1917 roku, tu się wychowywal, dorastal i wciąż powracal.
To tu zdecydowal, ze zajmnie się malarstwem, tu zafascynowali go
malarze sciagajacy z całego swiata. Malowal od małego, ojciec dawal
mu pieniądze na farby, aby syn mógł rozwijać swój artsytyczny
talent. W wielku 14 lat Goldberg wyjechal do Krakowa, a po trzech
latach zlozyl papiery do warszawskiej Akademii Sztuk Pieknych.
Studiowal w pracowniach wielkich mistrzow: Zbigniewa Pronaszki,
Xawerego Dunikowskiego, Henryka Gottlieba.
Watek Kazimierza
przewija się w jego obrazach bardzo często: od ruin zamku, baszty
do fary i kamieniczek. W swoich obrazach utrwalal to co widział:
ludzi, których znal, miejsca w których bywal, wydarzenia, które
obserwowal. Jego obrazy przesycone sa wyobraznia, symbolika i liryka.
Goldberg był mistrzem detalu, patrząc na jego obrazy widz przenosi
się w miejsca w których one powstaly. Wiele obrazow przepełnionych
jest nostalgia i smutkiem jak cykl sześciu obrazow: ,,Powstanie w
getcie warszawskim”, ,,Ostatnie pożegnanie”, ,,Bez odpowiedzi”,
,,Pociagi”, ,,Modlitwa”, ,,Opor”. Z jednej strony widziemy, ze
w jego tworczosci miejsce szczególne zajmuje holokaust, z drugiej
jest malarzem scen pogodnych, codziennych i sielankowych.
,,Patrze w okno by wrocic do rzeczywistości . Nie ma za nim Gory
Trzech Krzyzy, ruin baszty czy sylwetki fary. Jest tylko palma i
krazace nad nia mewy (…)”
środa, 7 marca 2012
Monet-wizjoner
Wschodzące słońce ,
przechowywane obecnie w Musee Marmottan w Paryżu to tytuł jednego z
obrazów Claude'a Moneta. Pierwszy raz artysta pokazał go w 1874
roku na wystawie ,,Stowarzyszenia anonimowych malarzy, rzeźbiarzy,
rytowników”. Obraz to szybki szkic. Żagle zarysowane są w mało
precyzyjny sposób, bardziej przypominają kłębiące się duchy, a
słońce wielką, pomarańczową plamę rozlanych farb.
Od Moneta zaczyna
się historia impresjonizmu.
Czytam obecnie
książkę Łysiaka ,,Muzeum wyobraźni” i szczególnie przypadł
mi do gustu groteskowy fragment rozmowy telefonicznej Lucyfera ze św.
Piotrem, dotyczącej Claude'a Moneta:
,,Lucyfer numer wykręcił i
odczekawszy stosowną chwilę rzekł:
-Ze św. Piotrem proszę,pilne!
-A kto zaś mówi-spytała anielica
siedząca po drugiej stronie, przy centrali telefonicznej niebios.
-Lucyfer!(...)
-Czym mi głowę zawracasz
szatanie?
-Tak mnie witasz Piotrusiu? A fe!
Bądź pozdrowiony.
-Bądź przeklęty i zgiń
przepadnij łajdaku, a wcześniej wyłóż migiem czego zaś chcesz,
bom silnie zajęty i ździebko tylko mam czasu.
-Wyimaginuj sobie Piotrusiu, żem
ciekaw niesłychanie, co u ciebie wyrabia Monet, malarz obrazów.
-W czyśćcu hultaj siedzi!
-Na długo?
-Na bardzo długo, aż mi złość
przeminie i do Raju ancymona zechcę dopuścić. Poczeka sobie
grzesznik obrzydliwy, poczeka!
-A za cóż to, Piotrusiu? Czym
twemu panu przewinił nieborak?
-Z katedry świętej w Rouen
bohomazy takie uczynił wstrętne, że mnie krew zalała!
-Oooo, toś nieoświecony wielce
przyjacielu i w znajomości sztuk niezbyt biegły, czym niebu sromotę
przynosisz. Zali nie wiesz, że to impresjonizm?
-Dam ja mu Impresjonizm!
-Widać, ze sztuki nowej Piotrusiu
nie pochwalasz, z postępem czasu nie idziesz, konserwatywnyś, że
wstyd! Przez Impresjonizm malarze odmienili się, realizmu już nie
kochają, wiedzieć powinieneś.
-Żebym ich za wariatów nie
brał-wszystkich bym ci ciupasem odesłał do nory!
-A wystaw sobie Piotrusiu, że ja
jeden z tych obrazów u siebie mam aktualnie.
-I bardzo dobrze! Niech co
diabelskie u diabłów siedzi! (...)”
A Łysiaka polecam!
Subskrybuj:
Posty (Atom)